sowtil
15-07-2013, 17:40
i to w chustach. Powoli wątpiłam bo spotykałam same wisiadła. Na szczęście:
W sobotę przez okno zobaczyłam zachustowanego tatę z mamą szli al. Ujazdowskimi. Chyba to było nosidło z tyłu był czarny ogon, a tata wysoki szczupły i na jeżyka.
W niedzielę Park Ujazdowski mama w zielonkawym pasiaku z maleństwem i starszą na rowerku. Spotkałyśmy się przy wejściu od pl Na rozdrożu. U nas tata był w niebieskim indio.
I dziś Poniedziałek ok 16.00) na Mokotowskiej wymieniliśmy uśmiechy z tatą z siedzącym maluchem w czymś ładnym jasnym (chyba 2x) i starsze na nogach. My byliśmy w pomarańczowo-żółtym pasiaku.
W sobotę przez okno zobaczyłam zachustowanego tatę z mamą szli al. Ujazdowskimi. Chyba to było nosidło z tyłu był czarny ogon, a tata wysoki szczupły i na jeżyka.
W niedzielę Park Ujazdowski mama w zielonkawym pasiaku z maleństwem i starszą na rowerku. Spotkałyśmy się przy wejściu od pl Na rozdrożu. U nas tata był w niebieskim indio.
I dziś Poniedziałek ok 16.00) na Mokotowskiej wymieniliśmy uśmiechy z tatą z siedzącym maluchem w czymś ładnym jasnym (chyba 2x) i starsze na nogach. My byliśmy w pomarańczowo-żółtym pasiaku.