PDA

Zobacz pełną wersję : Didytai-od kiedy?



Chochlik
14-07-2013, 17:11
hej Mamusie,

jestem posiadaczka chusty elastycznej. nosze w niej synka codziennie ale czesto mi sie wydaje, ze źle ja wiaze poniewaz maluch sie wierci i kreci. choc czasem jest tak, ze spi tam przez caly czas (wtedy chyba mu wygodnie). ma juz prawie 2 mies i sie zaczelam zastanawiac kiedy moge zamienic taka chuste na jakies nosidelko np. mei tai lub didytai. wydaje mi sie, ze bedzie mi latwiej cos takiego "obsluzyc' ;) kiedy taka zamiana jest bezpieczna dla malenstwa?
z gory dziekuje za pomoc.

Wiewiórka
14-07-2013, 17:13
od wtedy kiedy dziecko siedzi, nie wcześniej

Chochlik
14-07-2013, 17:16
od wtedy kiedy dziecko siedzi, nie wcześniej

oj to jeszcze sobie poczekam bo pierwszy synek usiadl sam dopiero jak mial 7,5 mies ;) pewnie z tym bedzie podobnie.
co mnie ciekawi to widzialam pana z takim nosidlem a dziecko w nim bylo prawie na pewno nie starsze niz 3-4 tygodnie. taki maluskie ze ledwo wystawalo zza tego nosidelka.

mi.
14-07-2013, 17:47
od wtedy kiedy dziecko siedzi, nie wcześniej

A dokladniej - samo zacznie siadac.

myrra
14-07-2013, 17:49
Niestety nawet niektóre instrukcje od nosideł dopuszczaja noszenie malenkich dzieci. Sa nawet nosidla z tzw. "wkładką dla noworodka". Jednak z doświadczeń doradców i osób noszących od lat wynika, że dla bezpieczenstwa kręgosłupa dziecka i jego prawidlowego rozwoju lepiej nosić w nosidłach dzieci juz samodzielnie siadające.
Pewnie, że zdarza się, że ktoś ta zasadę nagnie, albo sa i doradcy, którzy nie widza w tym problemu. Każdy sam musi zdecydowac, co uważa za słuszne i dobre dla jego dziecka ;)

Chochlik
14-07-2013, 17:57
Niestety nawet niektóre instrukcje od nosideł dopuszczaja noszenie malenkich dzieci. Sa nawet nosidla z tzw. "wkładką dla noworodka". Jednak z doświadczeń doradców i osób noszących od lat wynika, że dla bezpieczenstwa kręgosłupa dziecka i jego prawidlowego rozwoju lepiej nosić w nosidłach dzieci juz samodzielnie siadające.
Pewnie, że zdarza się, że ktoś ta zasadę nagnie, albo sa i doradcy, którzy nie widza w tym problemu. Każdy sam musi zdecydowac, co uważa za słuszne i dobre dla jego dziecka ;)

dzieki. ja wole nie lamac zasad ktore chronia moje dziecko ;)

edith
30-08-2013, 01:06
czym różni się didytai od mei taia?

marta-la
30-08-2013, 09:14
A dokladniej - samo zacznie siadac.

nie zgadzam się i nie bierz tego personalnie ale znam dziecko które miało 12mies pięknie raczkowało, wspinało się po meblach a samo nie mogło jeszcze wpaść jak to zrobić aby swoje ciałko przekręcić tak aby usiąść pomimo że posadzone przez mamę siedziało już od wielu miesięcy stabilnie mając wszystkie potrzebne do tego mięśnie pięknie rozwinięte.

agatkan
30-08-2013, 09:16
czym różni się didytai od mei taia?

jest z materiału chustowego, IMO lepiej otula dziecko:)

mi.
30-08-2013, 09:25
nie zgadzam się i nie bierz tego personalnie ale znam dziecko które miało 12mies pięknie raczkowało, wspinało się po meblach a samo nie mogło jeszcze wpaść jak to zrobić aby swoje ciałko przekręcić tak aby usiąść pomimo że posadzone przez mamę siedziało już od wielu miesięcy stabilnie mając wszystkie potrzebne do tego mięśnie pięknie rozwinięte.
no, bo jeszcze nie miało mięśni na tyle silnych :)
taka jest kolejność - najpierw raczkowanie, a potem siadanie.
ba! czasem chodzenie przy meblach wyprzedza raczkowanie :)

ale chętnie się dowiem czemu się nie zgadzasz. czemu dziecko może mieć już słabsze podparcie np. w obręczy barkowej choć jeszcze nie siada?
(to jest pytanie dotyczące nosideł ogólnie)

edit:
ALE akurat w przypadku Didytaia poszerzyłam swoją wiedzę od czasu ostatniego posta.
widziałam fachowca, który po ocenie stopnia rozwoju fizycznego dziecka uczył rodziców jak nosić jeszcze nie siadające dziecko (równocześnie byli uczeni również ćwiczeń wspierających prawidłowe wzorce ruchowe). dziecko podtrzymane było bardzo przyzwoicie i wiem, że dla niektórych dzieci dobrze założony i dopasowany Didytai - noszony z umiarem - nie jest zły. Nawet trochę żałowałam, że się na niego nie zdecydowałam żeby potestować na nas ;)

marta-la
30-08-2013, 09:36
no, bo jeszcze nie miało mięśni na tyle silnych :)
taka jest kolejność - najpierw raczkowanie, a potem siadanie.
ba! czasem chodzenie przy meblach wyprzedza raczkowanie :)

ale chętnie się dowiem czemu się nie zgadzasz. czemu dziecko może mieć już słabsze podparcie np. w obręczy barkowej choć jeszcze nie siada?
(to jest pytanie dotyczące nosideł ogólnie)
naprawdę myślisz że 12 mies dziecko które już zasuwa przy meblach jest za małe na nosidło ?
U przytoczonej dziewczynki nie była to kwestia niedorozwoju czegokolwiek ale tego że kombinowała na wszystkie sposoby i nie mogła wpaść "jak to zrobić aby się przekręcić".
Wiem też że kolejność rozwoju potrafi być różna. Wiem to nie od doradcy a od neurologa dziecięcego którego mamy w rodzinie i która jest wielkim propagatorem noszenia wśród swoich pacjentów. Masa dzieci pomija np raczkowanie więc nie ma czegoś takiego że "taka jest kolejność:najpierw raczkowanie, potem siadanie a potem nosidło". Wiem też po rozmowie z ortopedą (zanim zaczęłam sprzedawać nosidła trochę sobie pogadałam ;) ) że są dzieci po prostu leniwe które mają świetnie rozwinięte mięśnie wszystkie potrzebne do noszenia a po prostu nie palą się do tego zmieniać pozycję. Ja miałam takiego lenia w kwestii mowy. Miała rozwinięte co trzeba aby zacząć uczyć się mówić ale wolała pokazywać nam wszystko na migi, długo...

mi.
30-08-2013, 09:42
naprawdę myślisz że 12 mies dziecko które już zasuwa przy meblach jest za małe na nosidło ?
nie wiem, nie widziałam go :)
wiem, że jeśli mam komuś doradzić zdalnie, to nosidło mogę zalecić od kiedy dziecko samodzielnie siada.


Masa dzieci pomija np raczkowanie więc nie ma czegoś takiego że "taka jest kolejność:najpierw raczkowanie, potem siadanie a potem nosidło"
wolałabym nie ciągnąć OTa, ale ja mam jednak wbite mocno do głowy, że są prawidłowe wzorce ruchowe i wg nich jednak raczkowanie to must i poprzedza siadanie. warto zatem dołożyć wielu starań, by ten fragment rozwoju wesprzeć :)

dankin-82
30-08-2013, 09:48
n
... dla niektórych dzieci dobrze założony i dopasowany Didytai - noszony z umiarem - nie jest zły.


to może również dotyczyć podobnych nosideł ;)


moje młode najpierw siadały, potem starsza raczkowała; młodsza raczkowanie olała totalnie i potem już tylko było bieganie :D


sporo zależy od samego dziecka, nie jestem zwolennikiem przyspieszania czegokolwiek ale już 12miesięczniaka z przykładu Marty (swojego, którego bym znała) wsadziłabym do chmt; obserwacja i znajomość możliwości dziecka też jest ważna imo




edit: ja nie doradca ale ostatecznie coś tam na temat nosideł wiem ;) Uważam że nie ma co się tak super bardzo trzymać tego siadania bo lepiej zrobić wywiad u rodzica jeśli dziecko faktycznie jest starsze ( nie piszę o maluszkach bo tu wyjątku od reguły nie uznaję), jest zdrowe a po prostu leniwe czy "gapowate"


a odnośnie tych etapów rozwojowych to w moim otoczeniu bardzo rzadko się zdarza by w takiej wymienionej kolejności się to odbywało, często raczkowanie jest pomijane i to pomimo zaleconych ćwiczeń wspomagających, czasami to nie wystarczy do zachęcenia dziecka

wildhoney
30-08-2013, 09:52
W instrukcji didytaia niby było pokazane, że można nosić i maleńtasy, ale sama nosiłam już siedzącą córkę.

marta-la
30-08-2013, 09:53
wolałabym nie ciągnąć OTa, ale ja mam jednak wbite mocno do głowy, że są prawidłowe wzorce ruchowe i wg nich jednak raczkowanie to must i poprzedza siadanie. warto zatem dołożyć wielu starań, by ten fragment rozwoju wesprzeć :)

Zgadzam się. Od tego są właśnie neurolodzy ale uwierz mi że wzorzec wzorcem ale masa dzieci odbiega i oni są od tego aby faktycznie to korygować ale gdyby się trzymać wzorców to zakładając że moja mama chciałaby mnie nosić nie mogłaby wg powyższej teorii ponieważ ja byłam dzieckiem które w ogóle nie raczkowało. I takich dzieci jest masa! Neurolog potem prostuje wszelkie braki nawet już w wieku szkolnym zmuszając do aktywności części mózgu których aktywność została pominięta. Ale must mustem ale dzieci od razu chodzących jest cała rzesza i przykro by było odmówić im noszenia.

wisteria
15-09-2013, 13:21
Neurolog potem prostuje wszelkie braki nawet już w wieku szkolnym

No kurcze, że nie spotkałam takiego jeszcze.